To już jest chyba choroba... Zanim zdążę przeczytać jedną kupuję kolejne kilka pozycji :P. A później się dziwię, że nie mam już miejsca.Chociaż dziś tata złożył mi nowy regał i mam już więcej miejsca na nowe pozycje ;).
Od góry:
- "Makler" Michael Ridpath
- "Porwanie" Joanna Chmielewska -> zakup w Biedronce ;)
- "Kostucha" Wolf Haas -> dodatek do gazety
- "Bliźnięta Fahrenheit" Michel Faber -> również dodatek do gazety
- "Zapałka na zakręcie" Krystyna Siesicka
- "W labiryncie ulubionych miejsc" Susan Hill
- "Chłód granitu" Stuart MacBride
- "Godzina Kopciuszka" Katherine Stone
- "Raport Pelikana" John Grisham
- "Odrodzona" Tucker Malarkey
Książki, przy których nic nie dopisałam zakupiłam na tzw. 'taniej prasie' na półce z wyprzedażami, więc za żadną nie zapłaciłam więcej niż 10 zł. Dodatkowo w tym miesiącu 'pojawiła' się u mnie książka "Wedle reguły kreacji" Artura Boratczuka. Za książkę dziękuję samemu autorowi, który wysłał mi ją na maila :).
Dodatkowo dostałam od siostry drobny upominek z Chorwacji, za który bardzo dziękuje :). Lepiej dla mnie nie można było trafić, gdyż poszukiwałam już od dłuższego czasu dla siebie jakiejś przyjemnej zakładki do książek. Wszystkie inne niestety już mocno 'wyświechtane'. Ta mam nadzieję, że posłuży mi trochę dłużej gdyż, nie jest z papieru a z drewienka.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej niedzieli :).
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej niedzieli :).