czwartek, 3 lutego 2011

"Książę mgły" Carlos Ruiz Zafón

Wiele lat musiało upłynąć, by Max zapomniał wreszcie owo lato, kiedy odkrył, właściwie przypadkiem, istnienie magii. 
Rodzina Carverów (trójka dzieci, Max, Alicja, Irina i ich rodzice) przeprowadza się w roku 1943 do małej osady rybackiej na wybrzeżu Atlantyku. Zamieszkuje w domu należącym niegdyś do rodziny Fleischmannów, których dziewięcioletni syn  Jacob utonął w morzu. Od pierwszych dni dzieją się tutaj dziwne rzeczy; nocą w ogrodzie Max widzi posągi artystów cyrkowych. Dzieci poznają kilkunastoletniego Rolanda, od którego dowiadują się różnych ciekawostek o miasteczku i o zatopionym pod koniec pierwszej wojny statku. Poznają także dziadka Rolanda, latarnika Victora Kraya. To on opowie im o złym czarowniku, Księciu Mgły, który gotów jest spełnić każdą prośbę lub życzenie, ale w zamian żąda bardzo wiele. Coś, co dzieciom wydaje się jeszcze jedną miejscową legendą, szybko okazuje się zatrważającą prawdą.
Tył książki
 

Autor: Carlos Ruiz Zafón
Tytuł oryginalny: El príncipe de la niebla 
Język oryginalny: hiszpański 
Tłumacz: Okrasko Katarzyna, Marrodán Casas Carlos 
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura dziecięca/młodzieżowa 
Forma: powieść 
Rok pierwszego wydania: 1993 
Rok pierwszego wydania polskiego: 2010
Liczba stron: 200



Na wstępie zaznaczę, że ubóstwiam twórczość tego autora :). 
Pomimo, że została ona zakwalifikowana jako literatura dzięcięca/młodzieżowa, nie wiem czy dałabym ją do przeczytania dziecku ze względu na dość mocno rozwinięte niektóre opisy scen a przy wyobraźni dzieci to koszmary w nocy gwarantowane ;). W książce znajdziemy ujmującą historie, pomimo, że momentami przypominająca trochę sci-fi. Zakończenie dość smutne a zarazem niosące w sobie coś pozytywnego - jakąś możliwość zmiany na lepsze pomimo tragicznych wydarzeń. Książka wg mnie bardzo w stylu Zafóna, ma ona w sobie tą 'magię', nutkę przerażenia i niepewności co się zaraz wydarzy. Napisana dość prostym językiem - no ale początkowo miała być ona dla dzieci ;). Ogólnie polecałabym tą książkę zarówno dla młodzieży jak i starszych osób. Naprawdę warto!
Możecie mnie bić, lać ale ja nadal pozostaje wielką fanką tego autora i tej książce daję ocenę: 9/10. Jednak "Cień wiatru" u mnie pozostaje nadal na 1. miejscu ;).
Warto jeszcze zaznaczyć, że jest to pierwsza powieść tego autora, w Polsce wydana niestety dopiero jako czwarta. Jednak należą się i tak Panu C.R. Zafónowi za stworzenie tak dobrego dzieła :).

5 komentarzy:

  1. I ja mam w zamiarze zabrać się za 'Księcia' choć najpierw chciałam przeczytać wcześniejsze jego powieści. A raczej: te wcześniej u nas wydane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją w planach ;)
    Już od dawna mam na nią ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mis ie bardzo podobala...a Cien Wiatru nadal czeka na polce...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również głęboko zastanowiłabym się zanim dałabym "Księcia Mgły" dziecku. Powieść ta jest niewątpliwie magiczna, piękna, ale jednocześnie momentami przygnębiająca i przerażająca.

    Bardzo mi się podobało, chociaż oczywiście nic nie pobije "Cienia wiatru".

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Ksiaze Mgly"to pierwsza pozycja tego autora,ktora przeczytalam i....przyznam,ze zachecila mnie by poznac wiecej Jego tworczosci.Chcialabym na nowo zatopic sie w magicznym swiecie,ktory w swietny sposob kresli slowem.
    Czy dalabym do przeczytania dziecku?Nie wiem,wszystko zalezy od rozwoju emocjonalnego na jakim by sie znajdowalo.Z drugiej strony przypominam sobie wlasne lektury z okresu dzieciecego czy nastoletniego i wybieralam bardziej posepne pozycje....

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails