poniedziałek, 27 września 2010

'Emma' (Emma, 1996) - film

Adaptacja powieści Jane Austen. Anglia, początek XIX wieku. Bohaterka tytułowa, dziewczyna z dobrego domu, właśnie wydała za mąż swą dawną guwernantkę - i radaby kojarzyć dalsze szczęśliwe małżeństwa. Ale jej działania przynoszą czasem niefortunne rezultaty.

O dziwo pomimo tego, że czytałam książkę na podstawie której powstał ten film, spodobał mi się on. Większość scen z książki jest zawarta w filmie, przynajmniej tych które wpadły bardziej w pamięć. Może jedynie do niektórych scen była inna 'sceneria' - np. zamiast w pomieszczeniu to akcja toczyła się na dworze, bądź na odwrót. Może film nakręcony trochę monotonnie ale sama historia (tak samo jak i w książce) mi się podobała. Choć trochę gra niektórych aktorów mi przeszkadzała, niektóre postacie trochę inaczej sobie wyobrażałam. 
Wg mnie ten film (tak samo jak książka) zasługuje na 7/10.  

PS Niestety to już jest ostatni tydzień przed wyjazdem na studia (od października już II rok :D) więc czytanie książki idzie trochę mozolnie. Mam nadzieję, że ten kto przechodził przez 'zbieranie' i kompletowanie rzeczy na nową stancję (ponad 300km od domu) ten mnie zrozumie ;).  

wtorek, 21 września 2010

Zakochany Nowy Jork (New York, I Love You, 2009) - film

Zbiorowa praca dwunastu krótkich filmów nakręcona przez renomowanych reżyserów w dzielnicach pięciu miast. Tematem jest miłość, wplątana między pięciominutowe historyjki...

Jedyne słowo jakie mi się nasuwa na określenie tego filmu to: dziwne. Może dlatego, że jestem przyzwyczajona do 'normalnych' filmów, opowiadających o jednej historii w formie ciąglej. Tutaj było kilka historii, z różnymi aktorami, na nieszczęście wszyscy faceci do siebie w jakiś sposób podobni, głównie w stylu ubierania (kapelusik, płaszcz i szaliczek). Czasami nie wiedziałam, czy to jest jedna historia, czy jest ich tutaj kilka. Pewnych momentów nadal nie zrozumiałam, chociażby scena w hotelu. Nie do końca wiem jak ją nawet zinterpretować odnośnie tego filmu. 
Film jako tako nie był zły, jednak również nie powalił na kolana. Może forma dziwna, ale dość ciekawa, trochę inna niż większość filmów. 
Moja ocena tego filmu: 6/10.

poniedziałek, 20 września 2010

"Gdybyś mnie teraz zobaczył" Cecelia Ahern


W życiu trzydzietoczteroletniej Elizabeth Egan wszystko ma swoje miejsce, Porządek, precyzja i przewidywalność oznacza bezpieczeństwo dla niej i jej złamanego niegdyś serca. Jedynym utrapieniem jest nieobliczalna siostra Saoirse i jej sześcioletni syn Luke, którzy nieustannie stawiają plany Elizabeth na głowie. 

Pewnego dnia w życiu panny Egan wkracza tajemniczy Ivan. Beztroski, spontaniczny, poszukujący przygód - jest jej całkowitym przeciwieństwem. Pod jego wpływem Elizabeth diametralnie zmienia swój stosunek do świata. Ale Ivan jest dla niej zagadką - kim jest, skąd przychodzi, czy jest tym za kogo ona go uważa. I czy ich rozkwitający związek ma przyszłość?
Opis książki





Autor: Cecelia Ahern
Tytuł oryginalny: If You Could See Me Now 
Język oryginalny: angielski 
Kategoria: Literatura piękna 
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna 
Forma: powieść 
Rok pierwszego wydania polskiego: 2008



Mam mieszane odczucia co do tej książki. Nie była ona zła ale spodziewałam się czegoś trochę innego, lepszego, bardziej wciągającego po przeczytaniu książki "PS Kocham Cię" tej autorki. Fabuła sama w sobie dość ciekawa, która na pozór może wydać się trochę błaha. Mały chłopiec, który zaczyna mieć swojego niewidzialnego przyjaciela. Niby dużo dzieci tak ma. Jednak nie każdy ich opiekun również zaczyna go dostrzegać. Historia na swój sposób nawet ciekawa, przedstawiona od strony Elizabeth jak i wymyślonego przyjaciela Ivana, bardzo dobrze opisana przemiana (o ile można użyć takiego określenia) głównej bohaterki, narastające uczucie pomiędzy bohaterami.Jednak zabrakło w tej książce tego 'czegoś'. Również część wątków została bez wyjaśnienia, z książki nie dowiemy się co dokładnie się stało, że Elizabeth rozstała się z Markiem (jedynie ogólnie, że rodzina była dla niej ważniejsza), bądź też co się w końcu stało z jej matką i siostrą.  

Moja ocena to aż - a może tylko: 7/10.

piątek, 17 września 2010

"Biały oleander" Janet Fitch




Ingrid, ekstrawagancka poetka, truje swojego kochanka, gdy ten zamierza ją opuścić. Przez sąd skazana na dożywocie, tym samym skazuje swoją dwunastoletnią córkę Astrid na życie w rodzinach zastępczych. Astrid, dla której matka staje się w końcu postacią niemal mityczną, w licznych rodzinach zastępczych stara się znaleźć kobietę, która zapewniłaby jej miłość i siłę, czyli to, czego nie zaznała w domu rodzinnym. Pełna lęku i obaw, odnajduje wreszcie swoje "ja", ucząc się na błędach i doświadczeniach, co to jest seks, pieniądz, miłość, niezależność, odwaga. 
Opis książki





 Autor: Janet Fitch
Tytuł oryginalny: White Oleander 
Język oryginalny: angielski 
Tłumacz: Bieroń Tomasz 
Kategoria: Literatura piękna 
Gatunek: literatura współczesna zagraniczna


Bardzo piękna, wzruszająca historia dziewczynki, którą matka 'pozostawiła' idąc do więzienia. Jest to historia poszukiwania miłości i akceptacji, trudności na jakie się spotyka w nowych rodzinach zastępczych, poznawania własnych granic, swoich potrzeb i dążenia do ich realizacji. 
Podobała mi się ta książka. Po ostatnich książkach, które przeczytałam potrzebowałam czegoś takiego. Czytając książkę wraz z główną bohaterką Astrid przeżywałam jej historię, jej rozterki. Żal mi było tego co musiała znosić u niektórych rodzin. Zresztą sama ilość przeprowadzek, zmiany szkół jakie miała w przeciągu tych 6 lat, gdy nie ukończyła tych 18 lat a matka siedziała w więzieniu, musiała być męcząca. Książka smutna, ale historia przedstawiona w bardzo realistyczny sposób. Wiem, że to 'fikcja' jednak ta książka otworzyła mi oczy na fakt, że jest możliwość, że dużo dzieci tak 'kursuje' od różnych rodzin zastępczych, ma kontakt z narkotykami, nie mają zapewnionego odpowiedniego bytu itp. 

Moja ocena: 9/10. Niestety te punkt odjęty za tzw. reklamy w książce (ta bohaterka jeździ takim i siakim samochodem, druga nosi ciuchy tej i tamtej firmy). Ogólnie bardzo polecam tą książkę! Warta przeczytania.

środa, 15 września 2010

Lejdis (2008) - film

"Lejdis" to komedia o perypetiach czterech kobiet usiłujących poradzić sobie ze zwariowanym życiem, które nigdy nie wygląda tak, jak sobie zaplanowały. Bohaterki filmu - podobnie jak bohaterki największych amerykańskich hitów "Seks w wielkim mieście", "Gotowe na wszystko" - to kobiety żyjące w dużym mieście, wyzwolone, nowoczesne i nieco szalone. Film opowiada o dwunastu miesiącach ich życia. Wszystkie Lejdis znają się od dzieciństwa, mieszkały przez lata w jednej warszawskiej kamienicy,
bawiły się na podwórku-studni i chodziły do tej samej szkoły. Dwie z nich: Łucja i Korba do tej pory mieszkają w mieszkaniach po rodzicach. Pierwszy moment, w którym poznajemy Lejdis to zabawa sylwestrowa, zorganizowana - co jest wieloletnim zwyczajem naszych bohaterek - w samym środku lata. Łucja, Korba, Monia i Gośka wypowiadają marzenia na nadchodzący nowy rok Lejdis. Już następne godziny pokażą, że życzenia te okażą się trudne, a wręcz niemożliwe do spełnienia. Dlaczego? To dość oczywiste: z powodu podłości mężczyzn. Monia i Korba nakrywają Marka, chłopaka Łucji na zdradzie. Marek, by ubiec dziewczyny i nie dopuścić do skandalu, niespodziewanie prosi Łucję o rękę. Łucja szaleje ze szczęścia. W tej sytuacji przyjaciółki nie mają serca wyznać, że wiarołomny narzeczony nie nadaje się na męża. Zostają same z ciężarem tajemnicy. Wkrótce okaże się, że wyskok Marka, to dopiero początek kłopotów wszystkich Lejdis. W ciągu jednego roku ich życie radykalnie się zmieni. Na szczęście zostanie im to, co najważniejsze: przyjaźń.


Jak na polski film to ja jestem bardzo zadowolona. Oglądałam go razem z koleżanką i butelką wina. Ciągle wybuchałyśmy śmiechem (może to przez alko ;)), niektóre teksty bohaterek cudne, jak woda z Lichenia. Bardzo przyjemnie mi się oglądało. Fabuła nie była jakoś mega powalająca. Zakończenie niestety ździebko przewidywalne, ale... takie radosne.  Humor filmu (mogę być prawdopodobnie za to pobita:P) podobał mi się, uśmiałam się podczas oglądania tego filmu. Oby więcej było takich polskich filmów! 

 Moja ocenka: 7/10

poniedziałek, 13 września 2010

"Ogon kici" Ewa Nowak | stosik



Kicia zdała właśnie do maturalnej klasy i chce spędzić najbliższe lato na obozie ze sprawdzonymi przyjaciółmi, Jednak od pierwszego spotkania z Dawidem nic już nie płynie gładko i spokojnie. Zamiast na obóz harcerski Kicia jedzie na obóz surwiwalowy, wikła się w trudne niezniszczalne uczucie. Szczęście przeplata się z rozgoryczeniem. Autorka zadaje czytelnikowi bardzo ważne pytanie: czy miłość beznadziejna ma jakikolwiek sens? A jeśli nie, to dlaczego jest aż tak pociągająca? "Ogon Kici" to powieść, którą powinna przeczytać każda młoda osoba myśląca, że panuje  nad swoim życiem, uczuciami i przyszłością... 
Tył książki





Autor:  Ewa Nowak
Język oryginalny: polski 
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura dziecięca/młodzieżowa 
Rok pierwszego wydania: 2006



Książka lekka, którą można przeczytać w jeden dzień. I wymaga dużo cierpliwości, gdyż trzeba być naprawdę świętym, żeby nie walnąć książką w ścianę z powodu irytującej głównej bohaterki - Kici.  Ma ona osiemnaście lat, od września ma iść do klasy maturalnej a ma psychikę co najwyżej 12 czy 13-latki idącej do gimnazjum. Może książka ma jakiś potencjał, fabuła niczego sobie - o ile ktoś lubi opowieści o wyjazdach na obozy. Tylko ta główna bohaterka, tak irytująca, że gdybym tak bezmyślną osobę spotkała w prawdziwym życiu to chyba bym chyba jej krzywdę zrobiła.
Książka przedstawia historię, gdzie nastolatka zakochuję się w facecie o 25 lat starszym od siebie. Na dodatek z dzieckiem. Co jak co ale mnie takie historie zawsze irytowały. W szczególności te małe skunksy, które rozwalają dobre małżeństwo, które ma dziecko (chodzi mi głównie o te małżeństwa w których jest dobrze a nie o małżeństwa z przymusu jedynie dla dziecka).

Moja ocena przez główną bohaterkę wynosi jedynie 3/10


A oto kolejny stosik książek z biblioteki. A w nim (od góry) :
- "Gdybyś mnie teraz zobaczył" Cecelia Ahern
- "Dobry adres" Carrie Karasyov, Jill Kargman
- "Biały oleander" Janet Fitch
- "Duma i uprzedzenie" Jane Austen

sobota, 11 września 2010

"Stateczna i postrzelona" Monika Szwaja

"Stateczna i postrzelona" - oczywisty ukłon w stronę niezrównanej Jane Austen - sugeruje dwie bohaterki, i tak jest rzeczywiście: są dwie, mają dosyć różne charaktery i różne prowadzą życie  - jedna jest kustoszką w muzeum, druga luksusową narzeczoną biznesmena. Ten, niestety, okazuje się gangsterem, w dodatku pechowym: idzie siedzieć, a narzeczona zostaje na lodzie. Wraz z przyjaciółką i przyjaciółmi przyjaciółki rozpoczyna więc nowe życie - daleko od rodzinnego miasta w podupadającym ośrodku jeździeckim, który zamierzają przekształcić w kwitnące gospodarstwo agroturystyczne. Żadne z nich nie ma co prawda zielonego pojęcia o gospodarzeniu, ale od czegóż jest wrodzona inteligencja! Ponieważ wszyscy mieszkańcy Rotmistrzówki (nie wliczając starej rotmistrzowej) dysponują nie tylko inteligencją ale i wdziękiem i mołojecką fantazją, życie w dworku zaczyna się toczyć w zupełnie nowym tempie. Zwłaszcza kiedy w charakterze gościa przybywa dawna właścicielka domu i całej wsi, leciwa niemiecka baronowa. Dodajmy do tego skomplikowane perypetie sercowe i rodzinne, leciutki - i raczej dobrotliwy - powiew kryminału, sporo humoru, ciepła i życzliwości dla ludzi, a otrzymamy pełny obraz tej pogodnej i bardzo kobiecej powieści
Tył książki

Autor:  Monika Szwaja
Język oryginalny: polski 
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura współczesna polska
Forma: powieść

Nie sądziłam, że przeczytam kiedyś tak beznadziejną książkę. Co najbardziej raziło to język jakim została ona napisana. Czułam się jakby była ona skierowana dla dzieci poniżej piątego roku życia nie umiejących w ogóle czytać (określenia typu "facetka"). Nie była to w ogóle ambitna lektura. Aż żal cztery litery ściskał jak czytałam ten opis po przeczytaniu książki. "Powiew kryminału" - dobre sobie. Umieszczenie handlarza narkotykami jako 'byłego-prawie-męża" głównej bohaterki nie czyni książki kryminałem ani nie robi żadnego 'powiewu'. Historia bardzo prosta, żadnego urozmaicenia, żadnych przewrotów akcji, momentów zatrzymujących dech w piersiach.
Powieść napisana tak jakby w formie pamiętnika dwóch dziewczynek - a raczej podobno kobiet. Tylko niestety tutaj to się nie sprawdziło. Styl pisania 'pamiętników' zadziwiająco taki sam.  Żadnego odróżnienia w sposobie wyrażanych emocji, przedstawianych sytuacji, w  sposobie wyrażania się. Podobno jest to powieść o dwóch bohaterkach - niestety całość zdominowała irytująca mnie Emilka. 
Właściwie jest to dla mnie całkowite dno! Nie wiem czemu przeczytałam do końca tą książkę, chyba jedynie po to żeby z czystym sercem wszystkim wokół odradzać wszelkie książki Pani Moniki (chociażby przez jej styl pisania).
Żal łapie za serce, że takie coś zasługuje na miano "kobiecej" powieści.
Moja ocena: 0/10.

wtorek, 7 września 2010

"Emma" Jane Austen





"Małżeństwo dla pieniędzy to nikczemność, ale małżeństwo bez nich to głupota" - tak zwięźle podsumował lord David Cecil poglądy autorki na tę instytucję. Ale "Emma" to nie tylko książka o perypetiach matrymonialnych w XIX-wiecznej Anglii. To przede wszystkim błyskotliwa komedia omyłek, której przedmiotem jest gra pozorów, samooszustwa i iluzje, jakich dostarcza nam w nadmiarze nasz egoizm i zaufanie. W samym zaś środku intrygi stoi niezwykła bohaterka, pełna życia i wigoru, urocza, nieznośna i apodyktyczna Emma... 

 Tył książki 







Autor: Jane Austen
Tytuł oryginalny: Emma 
Język oryginalny: angielski 
Tłumacz: Dmochowska Jadwiga 
Kategoria: Literatura piękna 
Gatunek: klasyka obca 
Forma: powieść 
Rok pierwszego wydania: 1815



Oj długo zajęło mi czytanie tej książki. Chociaż nie mogę powiedzieć, żeby mi się ona nie podobała. Jednak zachytów nad tą książką też tutaj nie będzie. Historię możnaby uznać za ciekawą gdyby nie była rozwleczona na 500 stron. Sądzę, że historia byłaby równie urocza gdyby książka miała z te dwieście stron mniej albo chociaż te sto mniej i o wiele lepiej by się wtedy czytało. I to chyba główny zarzut co do tej książki. Powieść jest napisana lekkim językiem, ukazuje ona jakie oczekiwania my kobiety mamy wobec mężczyzn. Niestety (albo stety) akcja dzieje się w XIX wieku i w dzisiejszych czasach nie występują już tacy dżentelmeni jak w tej książce. A szkoda. Pod tym względem chciałabym się przenieść w tamte czasy. Czytając, aż zazdrościłam głównej bohaterce ludzi jakimi była otoczona, a głównie mężczyznami (bądź co bądź głównie chodzi o pana Knightleya). Chociaż czytając żal mi było przyjaciółki Emmy - Harriet, tego jak była momentami traktowana oraz przez całą jej naiwność. Również dobrze, w sposób ciekawy ukazane są warstwy społeczno-towarzyskie jak i swatanie, planowanie małżeństw pomiędzy ludzi. Wszelkie konspiracje, zmowy i tajemnice również zostały zawarte w tej powieści.

Ogólnie książka ciekawa, chociaż nie ma jakichś znakomitych zwrotów akcji. Wszystko toczy się dość monotonnie więc jeśli kogoś nie przeraża 'grubość' to polecam.
Ja oceniam tą książkę na 7/10
Related Posts with Thumbnails